Wracamy
Witam po długiej przerwie, a może bardzo długiej 🙂 Niestety brak czasu oraz inne problemy nie pozwoliły na napisanie czegokolwiek. Do tego ostatni rok w cieniu pandemii dołożył do “pieca” i czasu nie było już praktycznie w ogóle. Obecnie też kolorowo nie jest z wolnym czasem ale powiedziałem sobie, że muszę znaleźć chwilę, aby coś porównać i to oczywiście opisać. To nie jest tak, że nie testowałem, nie porównywałem bo to robię cały czas jednak nie miałem czasu na pisanie i zebranie materiału itp. Jeżeli chodzi o same wpisy dużo się zmieni, dużo będzie zdjęć zagnieżdżonych we wpisach. Pojawią się poradniki dotyczące mobilnej fotografii – zarówno dotyczące zakupu akcesoriów jak i samych foto smartfonów. No i nie zabraknie poradnika jak robić zdjęcia i je obrabiać bezpośrednio w aplikacji mobilnej – tu będą pojawiały się materiały przy współpracy jednego z profesjonalnych fotografów. Czyli zapowiada się ciekawie.
Wracając jednak do dzisiejszego materiału mamy bardzo fajne porównanie czterech, można tak je nazwać – foto smartfonów, a dokładniej Google Pixel 2 XL, Huawei P30 Pro, iPhone 11 oraz Samsunga S20 FE 5G (ten ze Snapem).
Starałem się zrobić porównanie wykonanych zdjęć w różnorakich warunkach oświetleniowych, w nocy, w dzień, w pomieszczeniach oraz tryb portretowy. Będą też zdjęcia w różnych sceneriach bo będzie i jesień i zima 🙂 Chciałem zrobić porównanie 4 smartfonów choć już wiem, że teraz zrobiłbym je inaczej, dlatego polecam przeglądać wpis na laptopie lub tablecie, aby móc zestawić ze sobą 4 zdjęcia jednocześnie. W wersji mobilnej polecam przeglądać w poziomie 🙂
Huawei P30 Pro
Listopadowy Zachód Słońca w Sopocie
kategoria1: Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych
Poniżej zamieszczam zdjęcia wykonane za dnia. Nadmieniam, że na starcie, w każdym ze smartfonów przywróciłem aplikację aparatu do domyślnych ustawień. Nic nie włączałem jak i nie wyłączałem, dlatego też jak w standardzie aplikacja ma włączone “ulepszanie” to z takim trybem będą robione zdjęcia. Teraz trochę moich słów na temat zdjęć i jaki aparat bym wybrał w tej kategorii i dla czego. Tu tak naprawdę zdjęcia są zbliżone, każdy ze smartfonów ma swoje plusy i minusy więc wybór swój podzielę na: ostrość, kolorystykę oraz łatwość w wykonywaniu zdjęć. Najlepiej wypada iPhone 11, Samsung S20 FE 5g oraz Pixel 2 XL, który lepiej odwzorowuje kolorystkę od Samsunga ale gorzej ze szczegółami na zdjęciach. Niestety zastosowana matryca (ta sama jest w nowych pixelach) po prostu nie daję rady. Problemem w Samsungu jest kolorystka i jeszcze pewien mankament, o którym napiszę na końcu bo tyczy się samej aplikacji aparatu. Pozostał P30 pro który na maxa przekolorowuje zdjęcia oraz je “zmiękcza”. To co Huawei zrobił z aparatem, a dokładniej z jego oprogramowaniem na nowym EMUI (przypominam, że zaczynał na EMUI 9 i był /jest mega) to ja nie mam słów. Jak i w przypadku Samsunga w podsumowaniu napiszę więcej co “popsuli” 🙂
Od najlepszego do najgorszego:
- ostrość/szczegółowość – iPhone 11/S20 FE 5G/Pixel2XL /Huwei P30 Pro
- kolorystyka(naturalność zdjęć) – iPhone 11/Pixel2XL/S20 FE 5G/Huwei P30
- łatwość w wykonywaniu zdjęć/szybkość – iPhone 11/Pixel2XL/S20 FE 5G/Huwei P30
iphone 11
W drodze na Morskie Oko – Zakopane
KATEGORIA 2: ZDJĘCIA ZE SZTUCZNYM OŚWIETLENIEM
Teraz czas na zdjęcia przy sztucznym oświetleniu. Jak widać na poniższych zdjęciach, każdy z testowanych smartfonów poradził sobie bez problemu w dobrze doświetlonej scenerii. Ciężko wyłonić, który ze smartfonów wypadł lepiej i nie ma co tu się rozpisywać. Widać tylko, że P30 Pro ewidentnie odstaje od reszty.
KATEGORIA3: zDJĘCIA w pomieszczeniu
Zdjęcia w pomieszczeniu zostały wykonane w ciągu dnia jak i przy wykorzystaniu dodatkowego oświetlenia ( zdjęcia choinki). Tu pod względem szczegółowości na zdjęciach najlepiej wypadł iPhone 11 i Pixel 2XL. Nie zawsze balans bieli był trafny – iPhone 11 bardzo “ociepla” scenerię a Pixel idzie w drugą stronę i je “oziębia”. Samsung radzi sobie całkiem nieźle jednak czasem brakuje szczegółów na zdjęciach. A Huawei dalej idzie zaparte i standardowo “zmiękcza” zdjęcia co przekłada się na mało szczegółów na wykonanym zdjęciu.
KATEGORIA 4: zDJĘCIA PORTRETOWE
To co poniżej zobaczycie to zdjęcia w trybie portretu oraz bez tego trybu. Tu najbardziej podoba mi się zdjęcie z Pixela 2 XL, później iPhone 11 – mimo kolorystyki, choć oświetlenie faktycznie jest żółte (może nie aż tak) idąc dalej mamy S20 FE 5g i na końcu masakrę z Huawei P30 Pro. Nie wiem czemu ale prawie każde zdjęcie w trybie portretowym tak wychodzi.
KATEGORIA 5: ZDJĘCIA NOCNE
Na początek daje porównanie na sztywno. Zestawiłem ze sobą bezpośrednio zdjęcia z trybu nocnego danego modelu z trybem auto. Niestety w przypadku iPhone 11 nie ma takiej opcji jak tryb nocny, gdyż telefon automatycznie wydłuża czas naświetlania, w związku z tym jedne fotki są jako takie auto, a drugie z maksymalnym czasem naświetlania. Idąc dalej mamy zdjęcia w śniegu, najpierw bez trybu nocnego, a później już po kolei lecimy ze zdjęciami z trybem nocnym.
iPhone 11
Huawei P30 pro
S20 FE 5G
Google Pixel 2 XL
Jak widać na powyższych zdjęciach tryb nocny coś daje 🙂 Najmniej pomaga w Huawei P30 pro i iPhone 11 które już w automacie nieźle się spisują. Na S20 FE 5G i w Pixelu 2XL widać znaczną różnicę.
podsumowanie foto-smartfonów
Czas na wielkie podsumowanie. Na początek to, który smartfon moim zdaniem najlepiej sobie poradził. Na pierwszym miejscu stawiam iPhone 11, następnie Samsung S20 FE 5G, później Pixel 2XL i na ostatnim miejscu pozostaje Huawei P30 Pro (przed aktualizacjami bardzo możliwe że byłby drugi). Wybrałem iPhone 11 za jego “kompletność”, jest to foto smartfon, który praktycznie ma wszystko (wersje pro mają teleobiektyw). Najważniejszą jego cechą przy robieniu zdjęć jest powtarzalność. To jest to czego wymagam od aparatu w smartfonie. W momencie robienia zdjęcia praktycznie wiemy jakie one będzie. Tu nie trzeba nic dodawać czy rozpisywać się nad tym jaki on jest dobry.
Podobnie jest w Google Pixel 2 XL, a to dzięki temu że nimi najszybciej zrobimy zdjęcie. To jest to co powinno być w standardzie, przynajmniej w smartfonach z wyższej półki. O co mi chodzi? Dokładnie o to, że gdy chcemy uchwycić moment to wyciągamy smartfona z kieszeni, uruchamiamy aplikację aparatu i robimy zdjęcie – i tak dzieje się w przypadku tych dwóch modeli i czasem w Samsungu S20 FE 5G ale o nim trochę później. Najdziwniejsze jest to, że nawet taki Pixel 2 XL robi bardzo dobre zdjęcia. Widać na powyższych przykładach, że zestawiony z nowszymi i droższymi konkurentami nie odstaje, a nawet niektóre przewyższa. Fenomenem jest to, że tak stara i budżetowa matryca zastosowana w tym modelu (w najnowszym Pixelu 5 również) naprawdę daje radę. Na niektórych zdjęciach widać, że brakuje trochę “świeżości” -zdjęcia są stonowane i brakuje czasem trochę podkręconych kolorów jakie oferują dzisiejsze smartfony, jednak to wszystko można poprawić w postprodukcji.
Samsung S20 FE 5G to naprawdę bardzo dobry fotosmartfon. Jednak nie wiem czym to jest spowodowane – tzn. na pewno jest to wina oprogramowania – ale w Samsungu po jakimś czasie przy starcie przycina się aplikacja. Wygląda to tak, jakby obraz klatkował. Po przywróceniu ustawień fabrycznych aplikacji aparatu, wszystko wraca do normy, by po kilku zdjęciach znów odwalić numer i włączyć się z z tym samym problemem. Dodatkowo zauważyłem, że gdy dodamy jakiś skrót trybu aparatu w aplikacji z opcji więcej “wierzch”, tak aby szybciej był dostępny np. tryb nocny, to aplikacja działa dużo wolniej. Co do samych zdjęć jest bardzo dobrze, choć czasem widać nadmierne odszumianie i wyostrzanie zdjęć, co nie zawsze jest naturalne, a czasem po prostu zdjęcia są zbyt miękkie (nie aż tak jak w P30 pro). Jednak gdyby nie problemy z aplikacją oceniłbym go trochę lepiej.
Teraz czas na aparat w Huawei P30 Pro, który oczarował mnie od samej premiery, mam masę zdjęć zrobionych tym telefonem i to naprawdę są mega zdjęcia. Jednak, z każdą aktualizacją było/jest gorzej. Przywracałem nawet wersję oprogramowania tą z premiery o czym pisałem wyżej i wszystko wraca do normy, ale to chyba nie o to chodzi. Co jest na minus, zdjęcia pod światło wychodzą bez kolorów- choć nie zawsze, gdzie wcześniej rewelacyjnie sobie z tym radził no i największy minus to problemy z ostrością na zdjęciach. Najgorsze jest to, że gdy mamy piękną słoneczną pogodę, uruchamiamy aparat, robimy zdjęcie, a tam komunikat, aby ustabilizować telefon bo zdjęcie może być rozmyte. I serio dość często takie właśnie było. To tyczy się tylko głównej matrycy, gdyż pozostałe robią rewelacyjne zdjęcia. Co ciekawe szeroki kąt robi dużo ostrzejsze i szczegółowe zdjęcia. Dodatkowo zawiodłem się, gdyż będąc na urlopie robiąc zdjęcia złapałem się za głowę – to było zaraz, po którejś z większych aktualizacji (zdjęcie z Sopotu jest zaraz przed tą aktualizacją ). Na szczęście wyjeżdżając zabieram zawsze dwa smartfony, wtedy był to Samsung Note 10, który zrobił masę świetnych fot, a od tamtej pory Huawei P30 pro wrócił do szuflady. Najdziwniejsze jest to, że ten problem nie dotyczy każdego modelu a jedynie niektórych egzemplarzy. Nie można jednak całkowicie spisać go na straty bo czasem jak trafi z ostrością i kolorystyką to wychodzi mega fota. Niestety to jest tylko czasami i to jest jego największy problem.
Na koniec pytanie czemu porównałem tylko aparat główny. A to dlatego, że musiałem to jakoś zestawić z Pixelem 2XL, stąd nie ma porównania aparatu szerokokątnego czy tele ale to może pomysł na kolejne porównanie dwóch z tych czterech modeli 🙂 A już niedługo wracam z nowymi tekstami i porównaniem Google Pixel 5 z iPhone 12 i czekam na Wasze propozycje co i jak porównać, o czym pisać więcej a o czym mniej.
Zapraszam również do starszych porównań Pixela 2XL
mobilephoto mobilephotography photo compare smartphone smartphone photography
Bardzo dobre porównanie. Pixel 2xl jak na swoje lata radzi sobie bardzo dobrze 🙂
Jak dla mnie, w ogólnym rozrachunku wygrywa Pixel. Zdjęcia w zasadzie w każdych warunkach są dobre, wyraźne i nie przekolorowane. W momencie, gdy rozbija się całość na części, jak Ty to zrobiłeś. To w każdej kategorii wychodzi inny faworyt. I tak zauważyłem, że przy sztucznym świetle iP wypada najlepiej. W dziennym Pixel i Samsung. Nocne (tutaj miałem mały dylemat) miałem dylemat, bo podobają mi się zarówno Pixel jak i Samsung, jednakże ten drugi ma więcej detali. Co związane oczywiście jest z matrycą i szczegółami, które przetwarza.
Generalnie ocena zdjęć jest podyktowana tym, co kto oczekuje i wymaga od danego urządzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że Pixel po tylu latach nadal ma warunki do konkurowania z topowymi modelami.
W obydwu modelach tzn. Pixel i iPhone aparaty bardzo szybko łapią ostrość dzięki czemu mamy pewność że zdjęcia będzie ostre. To jest duży plus ja wybrałem iPhone za całość czyli zdjęcia jak i obsługa bezproblemowa.